montaniero
Park Narodowy Paklenica
Śladami Winnetou
Utworzony w 1949 roku obejmuje góry Velebit i jest głównym centrum wspinaczkowym w Chorwacji.
Znajdziemy tam:
-
500 tras wspinaczkowych
-
150km szlaków
-
115 jaskiń
-
14 szczytów o wysokości ponad 1700m.n.p.m.
Obok tras rowerowych Paklenica oferuje ścieżki piesze, a przepływająca przez park rzeka Zrmanja idealne miejsce do raftingu i kajakarstwa.
Najwyższy szczyt to Vaganski vrh o wysokości 1757 m.n.p.m.
***CIEKAWOSTKA***
Nazwa Paklenica wywodzi się od żywicy sosny czarnej tzw. Pakliny wykorzystywanej w medycynie naturalnej i do impregnacji statków.
Wjazd do Parku
Wjazd do Parku jest płatny i kosztuje 10 kun, bilet wstępu dla osoby dorosłej to koszt 60 kun, a dla dziecka 30 kun. Zaleca się, żeby przyjechać do parku możliwie wcześnie, wtedy można liczyć na wolne miejsce na ostatnim parkingu.
Wjazd do parku
Wjazd do Parku jest płatny i kosztuje 10 kun, bilet wstępu dla osoby dorosłej to koszt 60 kun, a dla dziecka 30 kun. Zaleca się, żeby przyjechać do parku możliwie wcześnie, wtedy można liczyć na wolne miejsce na ostatnim parkingu.
Trasa Velka Paklenica
Wybraliśmy najpopularniejszą trasę kanionem Velika Paklenica i dostarliśmy aż do leśniczówki Lugarnica. Sam wąwóz ma około 14 kilometrów długości, a jego szerokość wynosi od 50 do 800 metrów. Cała trasa nie jest trudna i spokojnie nadaje się na rodzinną wycieczkę.
Początek trasy jest bardzo szeroki i utwardzony, spokojnie nadaje się do przejazdu wózkiem, Po drodze można obserwować walczących z pionowymi skałami wspinaczy.
Punkty czerpania wody pitnej
Dla dzieci dużą atrakcję stanowiły dwa punkty czerpania wody pitnej, które pozwoliły nam się schłodzić przed dalszą wędrówką i były świetnym miejscem na piknik.
Wędrówka w cieniu drzew
Większość trasy wiodła po płaskim w cieniu, dzięki czemu pomimo wysokich temperatur można było spokojnie wędrować.
Otaczały nas przepiękne wapienne skały, które wyraźnie odcinały się na tle błękitnego nieba.
Końcówka naszej trasy wiodła wzdłuż rzeki. Zadowolona Krystynka wskoczyła tacie na barana, a Mikołaj obserwował nurt.